Zero waste Idea !!!

Życie bez produkowania odpadów jest w ogóle możliwe ? Pewna czteroosobowa rodzina ze Stanów Zjednoczonych od 2008 roku udowadnia, że tak. Ich roczne zużycie odpadów mieści się w słoiku. W SŁOIKU !!!!
Moje dzienne śmieci nie zmieszczą się w słoiku, a produkuje je tylko ja i mój mąż. A roczne? Chyba można liczyć w tonach.
Zanim poznałam idee Zero Waste, gdzieś w głębokiej podświadomości i tak żyłam prawie zgodnie z tym stylem. Na pewno od co najmniej 10 lat nie używam toreb foliowych, zawsze torba szmaciana. Niektóre z nich sama uszyłam z resztek koszulek czy  zasłon. Zawsze coś się znalazło.Po za torbami na zakupy mam dodatkowo szmaciane torebki na warzywa, osoce czy chleb. ( choć ten ostatni robię sama).  Ostatnio uszyłam sobie z dwóch kołder 160 cm jedną wielką 220/200 ponieważ stwierdziłam, że nie mam a potrzebuje. Więc po co  kupować nową skoro  mam tyle pościeli z których nie korzystam.  Dodam, że moje umiejętności szycia na maszynie są dość kiepskie.
Gdzieś wiedziałam, że wiele rzeczy jest zbędnych, niepotrzebnych a jedynie reklamy i media starają się wbić nam do głowy żywą nieprawdę, by stworzyć konsumenta idealnego. Konsumenta, który będzie tylko kupował, wyrzucał i kupował na nowo.
DOŚĆ
Zero Waste – nowe życie bez odpadów
Ruch Zero Waste został zapoczątkowany przez Beę Johnson, która postanowiła ograniczyć ilość odpadów wytwarzanych przez jej rodzinę. 

Kim jest Bea Johnson

Bea, z pochodzenia Francuzka, wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie została na stałe po znalezieniu miłości swojego życia. Początkowo żyła jak konsument idealny kupując często, bez zastanawiania się nad konsekwencjami dla środowiska. Po kilku latach poznała minimalizmu, kładąc kres niepohamowanej konsumpcji i wyzbywając się nadmiaru. Od minimalizmu już bliska droga do ekologii. Od tej pory drastycznie ograniczyła ilość odpadów generowanych przez swoje 4-osobowe gospodarstwo domowe. Zasłynęła faktem, że roczny urobek śmieci, których nie udało jej się ponownie użyć, przetworzyć lub zakompostować, zmieściła w jednym słoiku.

http://www.ograniczamsie.com/wp-content/uploads/2016/11/bea-johnson-zero-waste.jpg

 Bea nie kupuje ręczników papierowych, używa ścierek bawełnianych, które później pierze i używa kolejny raz. Nikt z jej rodziny nie kupuje nowych ubrań, a ubierają się w lumpeksikach. Które są świetne nawet dla nie Zerowestowców. Nic nie kupuje w opakowaniu, na zakupy chodzi z własnymi pojemnikami, a dokładnie ze słoikami. Nie myślcie, że Bea jest jakimś nawiedzonym hipisem i chodzi boso, nie myje się czy je to co zbierze na polu. Nic z tych rzeczy, jest osobą pracującą aktywnie, jej dzieci żyją normalnie. Chodzą do szkoły, mają kolegów i nie są uważani za jakich wyrzutków. Z tego wynika, że można mocno ograniczyć produkowane odpady.
Tu też nie chodzi by nagle zeschizować, wyrzucić z domu wszystko i żyć oddychając i czerpiąc energię ze słońca. Nie szalejmy. Ale warto żyć w zgodzie z pewnymi zasadami, Jest to idea 5R :
  • refuse – odmawiaj rzeczy, które są tobie niepotrzebne
  • reduce – ogranicz ilość przedmiotów do niezbędnego minimum, upraszczaj, eliminuj substancje szkodliwe dla środowiska
  • reuse – użyj ponownie zamiast wyrzucać
  • recycle – przetwarzaj, zmień przeznaczenie, jeśli nie jesteś w stanie ponownie użyć w pierwotnej formie
  • rot – kompostuj, nabywaj takie produkty, które ulegną rozkładowi i powrócą do środowiska w przyjaznej dla niego formie.

ZERO WASTE

Zacznij zmianę od siebie

a nie od

reszty świata

Nauczmy się żyć świadomie myśląc o przyszłych pokoleniach. Nawet nie myślmy kategoriami, że za 1000 lat przyszłe pokolenia będą miały całą masę plastiku. Nasze dzieci mogą zamiast zielonych drzew widzieć plastikowe butelki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zasada 15 min w sprzątaniu

Keczup z cukini - Thermomix